W niedzielę (18.08.2024 r.) około godziny 4:30 golubsko-dobrzyńscy policjanci, jadąc przez miejscowość Napole, zauważyli w rowie rozbitą osobową skodę octavia, a przy nim stojącego mężczyznę. Funkcjonariusze zatrzymali się, by sprawdzić co się stało. Gdy mundurowi podeszli do mężczyzny, ten poprosił ich, by zadzwonili po lawetę ponieważ, jak oświadczył, kierował tym pojazdem i wjechał do rowu. W trakcie rozmowy z 25-letnim mieszkańcem Golubia-Dobrzynia mundurowi wyczuli od niego woń alkoholu. Kontrola stanu trzeźwości wykazała, że miał on 0,7 promila w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Nie uniknie także odpowiedzialności za popełnione wykroczenie.
Za kierownicą mimo promili – nieodpowiedzialność czy świadome ryzyko?
Golubsko-dobrzyńscy policjanci podczas rutynowej nocnej służby natknęli się na szokującą scenę: w przydrożnym rowie leżał porzucony samochód. W wyniku przeprowadzonego dochodzenia okazało się, że za kierownicą siedział 25-letni mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, który był kompletnie pijany w chwili, gdy stracił panowanie nad pojazdem. Cała sytuacja wzbudziła ogromne oburzenie lokalnej społeczności, która coraz częściej krytykuje brak odpowiedzialności młodych kierowców.
- 22.08.2024 09:48
- Źródło: Policja
Napisz komentarz
Komentarze