Na Słońcu miał miejsce duży rozbłysk. W wyniku koronalnego wyrzutu masy (CME) został wyemitowany potężny strumień cząstek, który w ciągu kilkunastu godzin zbliżył się do Ziemi. Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej NOAA w Boulder w Kolorado wydało komunikaty dotyczące burz magnetycznych na niedzielę i poniedziałek. W poniedziałek mogą wystąpić zakłócenia komunikacji radiowej na falach wysokiej częstotliwości, z której korzystają m.in. samoloty komunikujące się z odległymi wieżami kontroli ruchu. Centrum stwierdziło jednak, że nie ma powodów do niepokoju, a większość samolotów komercyjnych może wykorzystywać transmisję satelitarną jako zabezpieczenie.
Komunikat ws. burzy geomagnetycznej wydało też Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Oficjalne stanowisko pojawiło się w mediach społecznościowych: Uwaga, aktualizacja z naszego Centrum Prognoz Heliofizycznych! Burza geomagnetyczna osiągnęła poziom G4 w pięciostopniowej skali. Mogą wystąpić problemy z sieciami energetycznymi. Możliwe problemy ze śledzeniem satelitów na orbicie Ziemi. Zorze polarne mogą wystąpić na całym obszarze Polski - napisano.
Czym jest burza magnetyczna?
Zaburzenia te powodowane przez koronalne wyrzuty masy ze Słońca, powstające podczas rozbłysków, powodują gwałtowne zmiany parametrów fizycznych wiatru słonecznego. Te z obłoków cząstek naładowanych, które przemieszczają się w stronę Ziemi niesione owym wiatrem, docierają tam zazwyczaj po 20-70 godzinach. Jednocześnie natrafiają na ziemską magnetosferę, powodując nagłe i intensywne zmiany pola magnetycznego Ziemi (magnetosfery). Powodują również istotne zmiany w jonosferze w tym czasie. Widocznym efektem były zorze polarne widziane w niektórych rejonach w miniony weekend.
Zjawiska te mogą doprowadzić do znaczących strat w łączności i energetyce. Aktualnie funkcjonują globalne systemy wczesnego ostrzegania przed rozbłyskami słonecznymi. Istnieją też rozwiązania pozwalające ograniczać skutki takich zjawisk.
Napisz komentarz
Komentarze