Od długiego weekendu majowego trwały poszukiwania 27-letniego mężczyzny, który utonął w Jeziorze Skarlińskim. Dzisiaj rano służby otrzymały zgłoszenie o odnalezionych zwłokach w jez. Skarlińskim. Jest to najprawdopodobniej mężczyzna, którego utonął 30 kwietnia.
Przypomnijmy: w niedzielę 30 kwietnia po godz. 12 służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku na jeziorze Skarlińskim, gdzie doszło do wywrócenia łódki z trzema osobami na pokładzie. Dramatyczną relację z miejsca zdarzenia śledziliśmy wszyscy z nadzieją, że zakończy się ona szczęśliwie. Dla dwójki osób wypad łódką na jezioro skończył się jednak tragicznie...
Dwóch mężczyzn udało się wyciągnąć z wody - na pomoc tym osobom przybyli m.in. turyści przebywający nad jez. Skarlińskim. Jeden z nich wyszedł z tego cało, drugiego służby ratunkowe, które przybyły na miejsce wypadku, reanimowały ponad 2 godziny. Niestety, 30-latek zmarł tego samego dnia wieczorem w szpitalu.
Od tamtego wydarzenia minęło ponad półtorej miesiąca. Nieustannie trwały poszukiwania 27-letniego mężczyzny, który zniknął pod wodą. W akcji poszukiwawczej brały udział jednostki straży pożarnej, policja i grupy nurków.
Ludmiła Mroczkowska z nowomiejskiej policji potwierdziła, że wpłynęło zgłoszenie dotyczące ciała odnalezionego w jez. Skarlińskim. Na miejsce udały się służby ratunkowe - policja i straż pożarna.
Udało nam się ustalić, że jest to najprawdopodobniej ciało 27-latka, który utonął 30 kwietnia...
Rodzinie raz jeszcze składamy wyrazy współczucia... Przyszedł czas na godny pochówek zmarłego...
Napisz komentarz
Komentarze