poniedziałek, 25 listopada 2024 15:50
WAŻNE!
Reklama dotacje rpo

"Wstydziłbym się głosować". Były szef PKW mocno ocenia pomysł referendum

"Nawet nie nazwałbym tego referendum, to raczej rodzaj plebiscytu, porównywalny do pytania: czy preferujesz być młody i zamożny czy raczej stary i ubogi?" Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, wyraził taką opinię w wywiadzie dla TVN24, komentując cztery pytania, które rządzący planują przedstawić Polakom w nadchodzącym referendum 15 października. Hermeliński zaznaczył, że osobiście odmówi wzięcia karty do głosowania, gdyż treść pytań jest kontrowersyjna i wstydziłby się wziąć w nim udział.
  • Źródło: TVN24
"Wstydziłbym się głosować". Były szef PKW mocno ocenia pomysł referendum

Przedstawiciele partii PiS już podali wszystkie cztery pytania, jakie mają pojawić się w referendum. Planowane jest, że referendum odbędzie się równocześnie z wyborami parlamentarnymi, czyli 15 października.

W trakcie poniedziałkowej rozmowy w programie "Jeden na jeden" na TVN24, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku oraz były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, wyraził swoje zdanie na temat planowanego referendum i już trwającej kampanii wyborczej.

Hermeliński podkreślił, że zgodnie z Ustawą o Referendum Powszechnym, to Sejm ma prawo ustalać pytania referendalne i przedstawiać je do rozważenia w trakcie samego referendum. Jednakże, obecnie obserwujemy w mediach pojawianie się nowych przedstawicieli partii rządzącej, którzy prezentują te pytania. Hermeliński uważa to za obejście procedur i obawia się, że to nie jest pierwszy i pewnie nie ostatni raz.

Były przewodniczący PKW zauważył, że samo referendum przypomina bardziej plebiscyt. Pytania sugerują: czy wybierasz bycie młodym i zamożnym, czy starzejącym się i biednym? Jego zdaniem, treść tych pytań jest wyjątkowo niezręczna i oczywista, mimo prób subtelnej manipulacji. Hermeliński uważa, że nie tylko wyborcy opozycji, ale także ci sympatyzujący z PiS, dostrzegają, jak kształtowane są pytania i jaki jest cel ich formułowania.

Zapytany, czy sam zamierza wziąć udział w referendum, stanowczo odmówił: "Bez wahania mogę stwierdzić, że nie sięgnę po kartę referendalną. Poziom pytań jest tak niski, że uczestniczenie w tym referendum byłoby dla mnie krępujące."

Hermeliński wskazał, że istnieje możliwość całkowitego zniszczenia karty referendalnej, zgodnie z przepisami prawa. Jeśli ktoś nie życzy sobie, aby jego głos miał wpływ na wynik głosowania, może skorzystać z tej opcji. Nieważna karta nie będzie uwzględniana w frekwencji, co jest istotne zgodnie z Ustawą o Referendum Powszechnym. Mimo że istnieje artykuł w Kodeksie Karnym dotyczący niszczenia dokumentów wyborczych i referendalnych, Hermeliński wyjaśnił, że przepisy dotyczące referendum wyłączają karanie za zniszczenie karty referendalnej, gdyż takie działanie byłoby zgodne z prawem.

Hermeliński również wyraził zaniepokojenie, że nadchodzące wybory nie będą uczciwe. W jego opinii, równość wyborów, która jest fundamentem demokratycznego procesu wyborczego, jest teraz zagrożona. Widoczna jest wyraźna przewaga władzy w obecnej kampanii wyborczej, co prowadzi do nierówności szans dla różnych ugrupowań politycznych.

Były przewodniczący PKW zauważył również problematyczne zmiany dotyczące głosowania za granicą. Wprowadzone zmiany w Kodeksie Wyborczym mogą doprowadzić do tego, że głosy oddane przez Polonię za granicą nie zostaną uwzględnione, jeśli zagraniczne komisje nie przekażą wyników do PKW w ciągu 24 godzin.

Podsumowując, Hermeliński wyraził swoje poważne obawy dotyczące planowanego referendum oraz obecnej kampanii wyborczej, sugerując, że równość i uczciwość procesu wyborczego są w obecnym kontekście zagrożone.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
test