niedziela, 24 listopada 2024 19:41
WAŻNE!
Reklama dotacje rpo

"Nowa zasada" nie istnieje. Kolejny łańcuszek, na który nabierają się użytkownicy

„Nowa zasada Facebooka” to kolejny łańcuszek przekazywany w mediach społecznościowych, zawierający informacje o wprowadzeniu nowego regulaminu przez platformę. Według tego łańcuszka, koncern miałby uzyskać możliwość publikacji zdjęć i wiadomości użytkowników bez ich zgody. Internauci, nieświadomi fikcyjnego charakteru tej informacji, udostępniają na swoich profilach oświadczenie, które rzekomo miałoby uniemożliwić platformie stosowanie tego procederu wobec ich treści. W rzeczywistości jednak, jest to internetowy mit krążący od lat, mający niewiele wspólnego z rzeczywistymi zmianami w regulaminie.
  • Źródło: fakenews.pl
"Nowa zasada" nie istnieje. Kolejny łańcuszek, na który nabierają się użytkownicy

Wersja polska tego łańcuszka krąży na Facebooku co najmniej od 2017 roku, pojawiała się również w 2018 i 2019 roku. W 2020 roku zauważalny był wzrost publikacji dotyczących tego mitu, zwłaszcza w sierpniu i listopadzie. Listopad 2021 roku również przyniósł odrodzenie popularności tego łańcuszka, który powrócił na początku bieżącego roku. Trudno określić, ile osób udostępnia go nieświadomie, a ile robi to celowo, aby wprowadzić innych w błąd w formie żartu. Niemniej jednak istnieje ryzyko, że część użytkowników, zwłaszcza starszych, mogła uwierzyć w prawdziwość jego treści.

Przykładowy wpis - fałszywy łańcuszek udostępniany przez użytkowników:

Ten konkretny łańcuszek jest jednym z wielu, które krążą od lat na Facebooku. Przykładem innego mitu jest oświadczenie dotyczące praw autorskich do danych udostępnianych w serwisie, który nadal krąży i zdobył szczególną popularność w 2012 roku, nawet wśród znanych osób, takich jak dziennikarz Cezary Gmyz. Dlatego nie powinno dziwić, że niektórzy użytkownicy Facebooka mogą dać się zwieść również nowemu łańcuszkowi.

Podobnie jak wcześniej, informacje przekazywane w tym łańcuszku opierają się na fałszywych przesłankach. Nie ma w regulaminie Facebooka zmian, które byłyby alarmująco przedstawiane w postach na platformie. Facebook nie posiada uprawnień do publikowania naszych prywatnych wiadomości publicznie, ani do korzystania z praw autorskich do treści, które zamieszczamy. Celem omawianego łańcuszka jest wywołanie emocji u użytkownika i skłonienie go do dalszego udostępniania informacji, bez głębszego zastanowienia się nad ich wiarygodnością.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
test