niedziela, 24 listopada 2024 17:25
WAŻNE!
Reklama

Samo zabicie psów to było za mało. W swoim okrucieństwie posunął się dalej

Najpierw katował psy, potem je zabijał. Jednego z nich spalił. Zwęglone zwłoki wyrzucił do śmietnika. Podejrzany o to mężczyzna jest już w areszcie.
Samo zabicie psów to było za mało. W swoim okrucieństwie posunął się dalej

Autor: policja

39-latek jest podejrzany o zabicie 3 psów. Zrobił to ­– jak to określiła policja z mazowieckiej Mławy – ze szczególnym okrucieństwem. Ostatnie z zabitych zwierząt nie tylko uderzył młotkiem, ale wrzucił jeszcze do pieca. 

Co pokazało śledztwo?

Interweniowała policja. Pod wskazanym adresem w przydomowym śmietniku funkcjonariusze znaleźli częściowo zwęglone szczątki psa. 

Jak ustaliło śledztwo, do tej makabrycznej zbrodni doszło na początku listopada. Widziało to kilka osób, ale nikt nie zareagował.

W trakcie dochodzenia okazało się, że mężczyzna znęcał się i zabił jeszcze 2 psy. Był ich właścicielem. Zwłoki zakopał. Miejsce sam wskazał prowadzącym śledztwo policjantom.

Wniosek o tymczasowy areszt

Zabójca psów usłyszał już zarzut zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to kara do 5 lat więzienia. 

Na wniosek prokuratury Sądu Rejonowego w Mławie w środę 22 listopada zgodził się, żeby podejrzany spędził najbliższe 3 miesiące w areszcie.

Okrucieństwo wobec zwierząt podlane alkoholem

To tylko jeden z wielu przypadków katowania i zabijania psów. Kroniki policyjne pełne są takich okrutnych zdarzeń.

Na Podlasiu pijany 26-latek najpierw udusił, a potem zakopał swoje dwa psy. Jak powiedział policjantom, zrobił to, bo za głośno szczekały. On również usłyszy zarzut zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem.

W Małopolsce 2 mężczyzn – 53- i 54-latek – podczas libacji alkoholowej znęcali się nad 2 psami. W końcu właściciel psów zabił je siekierą. Pomagał mu kolega od kieliszka. Powód? Bo szczekały.

Już po wszystkim zapakowali zwierzęta do worka foliowego i wyrzucili na śmietnik. Tam znaleźli ich policjanci.

W Lublinie z kolei pies żywcem został zakopany. Wystawał mu tylko fragment pyska. Na szczęście zauważyła go pracownica jednej z pobliskich firm. I wezwała pomoc. Psem zajął się weterynarz.

Na Warmii i Mazurach30-latek pomógł 63-letniemu sąsiadowi uśmiercić psa. Za wyświadczoną przysługę dostał 10 złotych na piwo. Po zabiciu czworonoga mężczyźni zakopali go w pobliżu miejsca zamieszkania. Obaj usłyszeli zarzuty i stanęli przed sądem.

Co grozi zabójcom zwierząt?

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za zabicie, uśmiercenie albo dokonanie uboju zwierzęcia grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. 

Jeżeli natomiast sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, zgodnie z ustawą podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
test